Mam na imię Marcin, w świecie rozrywki elektronicznej 'Dyniek'. Jestem z dobrego, starego rocznika '75.
Pracuję w branży IT i specjalizuję się w przeróżnych systemach MS. Jak praca się kończy, siedzę dalej przed komputerem, ewentualnie czytam albo oglądam coś, a w wolnych chwilach opiekuję się żoną i synem ;-)
W zasadzie to uzależniony jestem od l4d, przy którym spędzam większość wieczorów, ale lubię czasem postrzelać w jakieś 'poważne' gierki, typu BF na przykład. Jeżeli chodzi o doświadczenie, to z niektórymi obecnymi tutaj u Was, te naście lat temu się nocami grywało w różne cs'y, AA czy R6 :-) A po drodze do dziś były różne COD'y czy inne MOH'y, ale one jakoś mi nie podeszły.
A czemu? No cóż, nie będę ukrywał, że mój skill wymaga od  moich towarzyszy nie lada nerwów, doświadczenia życiowego, samozaparcia i sporej dawki humoru. Młodsi(i obcy co gorsza) gracze reagują zbyt gwałtownie na przypadkowy granat pod nogami czy też moją odważną szarżę na wroga(z reguły w zupełnie odwrotnym kierunku niż reszta zespołu), przechodzą zbyt szybko na łacinę i przyjemność z gry pryska ;-)
No, to mówiłem ja, Jarząbek..